Hiszpanie absolutnie mnie zaskoczyli tym filmem. Niby pełno w tym filmie tandetnych piosenek i idiotycznej choreografii, a jednak nie sposób go nie polubić. Sympatyczni bohaterowie, którzy co chwila wpadają w coraz większe i bardziej absurdalne problemy łóżkowo-miłosne po prostu podbijają serce. Całość sprawia wrażenie cyrku wariatów, mieszanki radosnego humoru, zabawy stereotypami i podniesionej do absurdu strony muzycznej. Od bardzo dawna nie widziałem w kinie podobnego filmu. Płakałem ze śmiechu, świetnie się bawiłem i wyszedłem z kina w pełni usatysfakcjonowany. Czegoż pragnąć więcej?